W Tajlandii mają często inne podejście do tematu, chociażby czytając artykuł w gazecie najpierw pokazuje się tło a później przechodzi się do sedna. Trochę odwrotnie do zachodnich pism, gdzie mamy krzykliwy tytuł, a po zagłębieniu się w lekturę okazuje się, że najciekawszy był tytuł i pierwsze dwa zdania artykułu. Tutejsze reklamy też potrafią ładnie budować historię, aby na końcu przejść do sedna.

Tajlandzkie reklamy też potrafią być zupełnie inne i opowiadać głęboką historię i to nawet na tematy, w których byśmy się tego nie spodziewali. O to niektóre, które warto obejrzeć.

Marzenie

Bez spoliera, ale ta reklama banku ma zwrot akcji, który potrafi zmienić wszystko.

Niezwyczajny bohater

Chyba jedna z najpopularniejszych reklam nie tylko w Tajlandii.

Dawanie

Wszystko zostało spłacone 30 lat temu 🙂

Insekty

Historia godna oskara

Ślepa prawda

Czy reklama kamer może mieć lepszą historie niż nie jeden polski film? Oczywiście, że tak.

Profesor, który ciągle uczy

Historia tej reklamy dzieje się w szpitalu Siriraj Piyamaharajkarun. W tym szpitalu mieści się również muzeum, gdzie powszechnie uważa się, że jeśli ktoś chce być doktorem, to musi pierw odwiedzić owe muzeum. W muzeum na każdym kroku uprasza się szczególny szacunek, ponieważ Profesorowie, których tam możemy spotkać co prawda nadal uczą, ale już w innej formie. Prawdą też jest to, że tutaj nauczyicele dla studentów lub uczniów to, trochę jak rodzice.

Historia dwóch gekonów, to historia warta sufitu podwieszanego

Prawda może być inna

Często prawda bywa inna niż narracja kreowana w sieci czy telewizji.

Przestań pić

To jedna z kampani społecznych, przekaz jest tak prosty, że prościej i dosadniej chyba już się nie da.

A jakie są wasze ulubione reklamy?