Facebook to świetne narzędzie nie tylko do komunikacji między znajomymi, ale też doskonałe narzędzie marketingowe. Narzędzia to tylko narzędzia, nie wszyscy korzystają z narzędzi umiejętnie, bądź nie maja większej wiedzy związanej z poruszaniem się po Facebooku. Marketingowcy świetnie o tym wiedza i wykorzystują to, robiąc na ludziach niezłe pieniądze.
Konkursy. Jakiś czas temu na Facebooku pojawił się rzekomy konkurs, gdzie można wygrać iPhonea. Niby nic to nie kosztuje, a wygrać można… tzn. nie można. Organizacja konkursu zajmuje się jakiś młody fanpage, który mało prawdopodobne żeby reprezentował jakaś kampanie marki. Czytam opis samego konkursu i okazuje się, że iPhoney nie mogą zostać sprzedane bo nie posiadają oryginalnej folii i tylko dlatego są one przedmiotem konkursu – to jest co najmniej dziwne. No ale czytam dalej „Otrzymaliśmy 500 telefonów” – jeden telefon jest wart na rynku ok. 2 tys. 2 000 x 500 = 1 000 000. No to musieli mieć niezłego sponsora. „wylosujemy 500 osób” – wylosowany może być każdy, ale kto jest wygranym? Takie fanpage tworzą się po to aby później sprzedać taki profil za grube pieniądze albo „sprzedają” fanów innym stronom. Wcale to też nie znaczy, że każdy konkurs to oszustwo, ale nie każdy konkurs to konkurs.
Aplikacje, to kolejna plaga na Facebooku. Hasła typu „przegrała zakład”, „co ona zrobiła”, „Przyjrzyj się. Tylko 1 na 10 osób to zauważy.”, „SMS od żony. Dowód zdrady?” etc. i zaraz pod tym obrazek, gdzie komentarz do udostępnionego obrazka i treść nie pasuje do osoby, która go udostępnia, nie wydaje się dość dziwna?
Słyszałem legendę rozsyłaną łańcuszkiem, że hakerzy włamują się na nasze konta i bez naszej wiedzy udostępniają takie właśnie treści. Jak działają ci „hakerzy”? Wystarczy, że wejdziesz na stronę poprzez link, który udostępnia Twój znajomy i… „aby podejrzeć treść musisz polubić naszą stronę”. Lajkując dajesz wtedy prawa aplikacjom strony do publikowania treści na Twojej tablicy bez Twojej wiedzy. Wystarczy wejść w aplikacje na naszym Facebooku i usunąć je klikając w ikonę kredki. Jeśli jednak są jakieś aplikacje, które mogą udostępniać treści, ale nie chcesz by znajomi o tym wiedzieli wtedy wybierz opcje „tylko ja” (zdjęcie niżej). Takie aplikacje zarabiają głownie z reklam umieszczonych na stronach jak i również na twoich danych osobowych, które udostępniasz aplikacjom!
Zaproszenia do gier. Znam takich, co na nowe zaproszenia do gier dostają gorączki. O samej sytuacji nie będę się rozpisywał, ponieważ te gry, również maja bardzo podobny mechanizm do aplikacji wyżej wspomnianych. Natomiast można ignorować zaproszenia do gier, wchodząc w ustawienia zaproszenia do gier. Jeśli masz jakieś zaproszenia od znajomych wystarczy, że klikniesz „ignoruj wszystkie” – wtedy ignorujesz tylko zaproszenia od danej aplikacji. Jeśli chcesz zablokować zaproszenia od danej osoby kliknij x i wybierz opcje „Ignorować wszystkie zaproszenia od użytkownika X?”.
Łańcuszki. Najlepsze na koniec :). Nie wiem skąd one się wzięły, ale to też jest niezły deal na ludziach. Słyszałem nawet o piramidzie finansowej, która nazywała się „Łańcuszek szczęścia” i była popularna, w Polsce, w latach 90. Ja sam pamiętam ten spam na gadu-gadu kilka dobrych lat temu, kiedy to dostawałem mnóstwo od naiwnych ludzi, nawet takich, których w ogóle nie znalem. Moje sceptyczne podejście skłaniało mnie do tego, że zastanawiałem się jak to działa i okazało się, że nie działa… Ale zacznijmy od tego, że mamy różnego rodzaje łańcuszki między innymi łańcuszki wyrocznie, które dużo się nie różnią od horoskopów, prócz tego, że prowadzą do spamu i są zwykłą formą zabobonu. Najgorsza opcja jeśli łańcuszek zaczyna jakiś hochsztapler, który robi dobre pieniądze na czyjejś tragedii. Nie raz słyszałem, o potrzebnej pomocy łańcuszka donikąd. Łańcuszki i tego typu spam pozwala innym przechwytywać dane np. wasze adresy e-mail, później listy mailingowe odsprzedawać dalej, ale często też może się okazać, że ktoś jawnie wyłudza pieniądze na czyim nieszczęściu. Jeśli chcesz wysłać jakieś pieniądze a wiadomość dostałeś w formie łańcuszka, zweryfikuj pierw co to jest. Nie każdy jest jednak oszustem, ale zdarzają się tacy! Jeszcze jeden smutny element tego typu praktyk. Ludzie udostępniają zdjęcia zwierząt, które staja się ofiarą kata. Rozumiem żal z tego powodu, w końcu „pies też człowiek”, ale jeśli, ktoś rozpisuje się pod tym, co by zrobił jakby dorwał tego co to zrobił, to zwyczajnie niczym się nie rożni, od tego człowieka. Łańcuszki mogą również rozsyłać złośliwe oprogramowanie takie jak trojany, wirusy czy keyloggery. Tego typu spam określa się również jako marketing wirusowy, gdzie rozwija się w tempie geometrycznym.
Zalecam weryfikowanie prawdziwości konkursów, czy tego co otrzymujemy od znajomych.
A teraz ciekawostka. W formie łańcuszka przekazuje się przepis na tzw chleb watykański.